Zapatrzyliśmy się na świat i świat
w rewanżu upycha nam swoje standardy.
Nie jest to żadna agitacja polityczna,
choć argumenty podobne do tych którymi szermują eurosceptycy
Najlepszym jednak dowodem na tę
zmianę standardów jest telewizja. Prawie każdy program jest tu
kopią emitowanego wcześniej za granicą.
Już nie tylko w Mc Donaldsie czujemy
się tak samo w każdym zakątku Europy. Tak samo czujemy się w
Carrefourze, a teraz oglądając TV.
Talenty, nieoszlifowane diamenty,
chórki, soliści oraz wszyscy ci którym nie szkodzi, że robi się
z nich na wizji idiotów. Ba oni potrafią doskonale zrobić to sami.
Programy emitowane w telewizji i
kończące się głosowaniem widzów, przypominają wypisz wymaluj
igraszki z Rzymskiego Colosseum. Palec w górę żyjesz, palec w dół
umierasz.
Tak to realizuje się pielęgnowana od
pokoleń w naszych genach potrzeba krwi.
Nic nie działa lepiej na nasze
samopoczucie jak widok krwi i upodlenie kogoś innego.
Pan Nieistotny należy do grupy która
nie jest reprezentatywna w badaniach opinii publicznej.
Nie ogląda tego typu programów, a
jeżeli już ogląda to w żadnym razie nie poddaje się mani
manipulacji kciukiem (za pomocą SMS-a)
- Czasem tylko do swojej małżonki
zwraca się z pytaniem – dlaczego ludzie tak robią ze sobą?
dlaczego tak postępują z innymi?
- Też tego nie rozumiem – odpowiada
żona i Jan Maria cieszy się, że nie jest ostatnim samotnym żaglem
razem ze swoimi przekonaniami.
Aby więc nie narażać się na
poczucie wstydu i zażenowania, postanowił nie oglądać między
innymi polskiej wersji programu kulinarnego Hells Kithen –
Diabelska Kuchnia Wojciecha Modesta Amaro.
Akurat oglądał reklamówkę jednego
odcinka w którym Mistrz ceremonii rzuca rybą do starszego faceta,
wykrzykując przy tym wulgaryzmy i impertynencje.
- Co to jest? Nie jestem kur... ślepy,
wiesz?! Ty to zrobiłeś? 168 lat w pracujesz w kuchni i jeszcze nie
umiesz wyfiletować ryby? Nie umiesz oskrobać? Wypad z tym! -
wykrzyczał do 60-letniego Grzegorza i... rzucił w niego
rybą.
Dziennikarz zadaje sobie pytanie - Czy to już nie jest przesadne poniżanie ludzi na wizji?
Dziennikarz zadaje sobie pytanie - Czy to już nie jest przesadne poniżanie ludzi na wizji?
Jan Maria twierdzi, że każde
poniżanie na wizji jak i poza nią jest niedopuszczalne i jeżeli
producenci tego nie wiedzą,to Pan Nieistotny bojkotuje tego typu
programy.
Czy to coś da? Jan Maria nie zadaje
sobie tego typu pytań. Już Wojciech Młynarski napisał:
Ludzie to kupią, ludzie to kupią
Byle na chama, byle dużo, byle
głupio.
Niestety przy pięćdziesięciu
programach na platformie cyfrowej, alternatywą jest tylko książka