- Ładnie! Ładnie! - pomyślał Pan
Nieistotny przeglądając prasę
„70-letni Japończyk został
przyłapany na próbie wyrzucenia w miejskim parku w Osace 200
kilogramów pism i filmów pornograficznych!”
- Ładnie, ładnie – aż zagwizdał z
podziwu Nieistotny – pewnie teraz będzie się tłumaczył, że to
nie jego.
Następne zdanie artykułu
potwierdziło te przypuszczenia
„Sam mężczyzna tłumaczył się
policji, że taka pokaźna kolekcja wcale nie należała do niego, a
do kolegi, który jest "przykuty do łóżka" i nie może
się ruszać.”
Mógł również powiedzieć, że to
filmy szwagra. Chyba, że on nie ma szwagra. Kto to jednak będzie
sprawdzał ?
Dlaczego szwagra?
Pan Nieistotny pamięta jak ćwierć
wieku temu wymieniało się filmy video na specjalnych giełdach.
- Dwa kryminały, jedną komedię
poproszę – mówił człowiek do stolikowego handlarza – Aha, no
i kastę, wie pan jaką. Ja tego nie oglądam, ale przyjeżdża
szwagier, a on tylko to lubi.
Sprzedawca kinoman spoglądał z
politowaniem a potem dorzucał kawałek solidnego niemieckiego porno
z napisem na przykład „Sex orgy vol 17”
Wtedy to Jan Maria zawarł bliższą
znajomość z pionierką branży Madamme Orlovsky..
Nie ma się co czaić, takie były
czasy tak była prawda.
Prawda czasu prawda ekranu jak się
mówi w branży.
Rzeczywiście, po czasie Nieistotny
miał problem z tymi kasetami, bo jak tu porzucić na śmietniku.
Szwagier okazał się idealnym rozwiązaniem, zabrał obie.
Pan Adachi bo tak brzmi nazwisko
statecznego Japończyka okazał się nie być egoistą bez serca
Jak podaje tvp.info.pl, Hideaki Adachi
pracował jako wolontariusz w parku. Tam pomagał bezdomnym ludziom.
Stąd może pomysł by w jego parku, każdy z tych bezdomnych mógł
wybrać dla siebie coś ciepłego. Niektóre pozycje z pewnością
były nawet gorące.
Poza tym, taki bezdomny, śpiący na
ławce pod przykryciem z kolorowej rozkładówki z pewnością
wzbudzi zainteresowanie przechodniów i mediów. Jak widać plan się
udał, bo media o tym piszą.
Napisali również, że mężczyzna
bagatelizuje swoją dobroczynną akcję. Miał powiedzieć tylko -
Miałem nadzieję, że służby
porządkowe zabiorą te nieszczęsne siedemnaście worków z kolekcją
filmów i pism pornograficznych.
No cóż kultura kraju nie pozwala z
byle powodu wypinać piersi do orderów.
Siedemnaście worków ? Ho ho toż
trzeba było wynająć ciężarówkę by rozwiązać logistykę
transportu.
Swoją drogą, jak wytrzymał to
właściciel kolekcji, bez względu na to kto nim w rzeczywistości
był. Wszak z takim bagażem to można się zatrzepać na śmieć.
- Zmień słowo "trzepać" –
powiedziała po przeczytaniu tekstu, małżonka Jana Marii
- Masturbacja brzmi tak medycznie i
mechanicznie.
- Samogwałt też brzmi głupio -
starała się pomóc Najważniejsza.
- Męczyć krasnala – tak będzie
dobrze i chyba pasuje, bo tyle czytałam o walorach Azjatów -
podsumował Jan Maria Nieistotny - że też krasnal to wytrzymał.
- Chyba nie wytrzymał skoro to
wszystko było do rozdania?
- A może tylko znudziły mu się
dziewczyny. Znam takie przypadki.