środa, 15 stycznia 2014

Od kogo się uczyć?

Od kogo się uczyć?
Są dwie odpowiedzi na to pytanie.
Pierwsza, że trzeba się uczyć od najlepszych, a druga, że choćby od diabła.
Skąd takie przemyślenia rankiem w połowie tygodnia?
Pan Nieistotny jest pod wrażeniem wywiadu jakiego udzielił portalowi na temat jeden z nowych młodych managerów PKP.
Nareszcie ktoś to boleśnie prawdziwie odpowiedział na pytanie, które przez cały okres PRL-u pozostawało bez odpowiedzi.
- Dlaczego w pociągach było brudno - pyta redaktor
- Pociągów, szczerze mówiąc, nikt nie sprzątał. Nikt nie umiał nam wyjaśnić, jak to się działo, że ze stacji utrzymania wyjeżdżał pociąg oznaczony jako czysty, co okazywało się fikcją. Klasyfikowano brud na jednodniowy, tygodniowy i trwały. Pytaliśmy więc ekipę sprzątającą, jak to możliwe, że codziennie sprzątany brud przekształca się w tygodniowy, a potem trwały…
- Co było przełomem?
- Zmiana myślenia. Musieliśmy zejść bardzo nisko, by dotknąć sedna problemu. Np. wcześniej osoba sprzątająca myła wszystko jedną ścierką. Od podłogi poprzez stolik, na którym jadł Pan kanapki. W tej chwili są trzy szmatki, każda w innym kolorze, przeznaczona do sprzątania innej powierzchni. To mała, ale fundamentalna zmiana, bo skłania do identyfikowania się z klientem, zastanowienia się: czy ja byłbym zadowolony jadąc tak posprzątanym pociągiem? Dodatkowo dziś każdy sprzątający wie, że jego praca będzie skontrolowana. To zaczyna działać.
- Rewelacyjnie proste – pomyślał Jan Maria Nieistotny – Przekazać narzędzia, wyznaczyć cel i skontrolować wykonanie?. Trzeba było pokolenia wykształconego po 1989r na Harvardzie czy innym MBA by pochylili się nad problemem syfu w przedziałach i toaletach, maskowanego przy użyciu jednej szarej szmaty, grubo tkanej z tekstylnych odpadów, pozostawiającej brudne włókna na wszystkim dokoła.
Polityka trzech szmatek – można by to określić. Pan Nieistotny zauważył tu jakąś paralelę między ową polityką a chińską rewolucją. Tam sukcesy święciła ogłoszona przez Mao Zedonga polityka trzech czerwonych sztandarów. Zakładała szybkie przekształcenie Chin z zacofanego kraju rolniczego w czołową potęgę przemysłową.
Porównania widoczne chociaż symboliczne. Na kolei naprawdę trwa rewolucja i pytanie jak się ona zakończy?
W Chinach zakończyła się klęską głodu i ruiną gospodarki. Trzeba było zmiany jakościowej i gospodarki wolnorynkowej. U nas zmiana pokoleniowa nastąpiła, gospodarka wolnorynkowa też kwitnie a więc nie powinno być żadnych problemów.
Poza jednym.
W informacjach o kolei Jan Maria Nieistotny znalazł tekst zatytułowany
„Noworoczne postanowienie kolejarzy: będą czyste wagony”
Czy ktoś kiedyś widział zrealizowanie postanowienie noworoczne?
Ale pomimo wszystko, Nieistotny życzy powodzenia i trzyma kciuki.