piątek, 3 listopada 2017

Utalentowany Pan Mózg

Pamiętacie te teksty które czytało się całkiem gładko pomimo tego, że były napisane z mnóstwem zamienionych liter ?
Takie jak ten poniżej


Niejaki Graham Rawlins w swojej pracy doktorskiej stawiał tezę, że tekst będzie zrozumiały, jeśli pozostawimy w spokoju dwie pierwsze i dwie ostatnie litery każdego słowa.
Okazało się jednak, nasz mózg jest genialny, dlatego kłopotu nie sprawia też czytanie tekstu, w którym na miejscu pozostawiono tylko pierwsze i ostatnie litery każdego ze słów.
Dlaczego możemy odczytać nawet tak zniekształcony tekst? Radzimy sobie z tym, bo mamy zanotowane w głowie schematy zapisu słów, które, jak gotowce, wyciągamy z pamięci podczas czytania.
Im częściej używamy danego słowa, tym bardziej utrwalony mamy jego zapis.
Mnie dla przykładu kilku lat trzeba było, by w głowie zapisało się słówko „przyszedłem”
Odniosłem jednak sukces i dzisiaj zżymam się na tego co mówi „przyszłem”
Co się dziwić skoro młodzież coraz częście jeżzi a nie chodzi.
Pamięci własnej do słów, należy chyba zawdzięczać to, że zainteresowałem się tekstem – Nie lekceważ waginy !
- No nie, nie lekceważę, jestem pełen uznania – pomyślałem i kliknąłem na tekst.
Niemiłym zaskoczeniem, a rzekłbym nawet rozczarowaniem okazał się tekst o konsekwencjach zachorowania i nie leczenia anginy.


No tak anginy to ja nie miałem od ładnych paru lat, a o waginie ( nie żebym zaraz się chwalił) pamiętam codziennie.
Ktoś powie : głodnemu chleb na myśli ja zaś wolę tezę o schematach zapisanych w mojej głowie.
Z tego zaś wynikają same pożytki. Dzięki owemu talentowi mózgu, bez problemu zrozumiałem kolejny tytuł 

 
Niektórzy uważają że to nie talent a zwykłe mózgowe lenistwo i bazowanie na gotowcach. Kurde, to jakaś totalna opozycja