piątek, 22 września 2017

Mamuśki które.....

MILF to skrót od "mum I’d like to f***", czyli jak tłumaczą autorzy tekstu - "mamuśka, którą bym zaliczył"
No, "zaliczenie" to chyba inaczej tłumaczy się na angielski niż fuck. Można by użyć prostego słówka  "puknąć". Nie ma tego ładunku wulgaryzmu a jednak obrazuje ewentualne intencje sprawcy.
A propos wiecie jakich dwóch opinii  o swojej żonie, faceci nie chcieliby usłyszeć od innego faceta?
  1. Puknął bym ją
  2. Nie puknął bym jej
Mniejsza o słowa  ważne są intencje.
Niektóre kobiety twierdzą jednak, że brzmi to dość obraźliwie i nie mam powodu by im nie wierzyć.
Inne określenie to "kuguar" (ang. cougar). Ono bardziej jednak pasuje do bezdzietnych kobiet w średnim wieku, które chodzą do klubów, by upolować faceta, jak dzikie koty.
Jeżeli czegoś nie ma w Internecie to w myśl obiegowej teorii nie istnieje
Sprawdziłem na stronach dla dorosłych rewelacyjnie funkcjonują te dwie kategorie. Ja sprawdziłem to w celach naukowych ( fajnie być naukowcem). Stali bywalcy stron pornograficznych znają doskonale te kategorię.
Oczywiście aż prosi się by uczepić się przy okazji małżonki Prezydenta Francji ale tego nie uczynię ponieważ do Brigitte Macron mam całe pokłady sympatii za klasę z jaką podchodzi do swojej nowej roli.
No cóż ja nie bojkotuję francuskich serów, a jeżeli jem je niezbyt często to wynik mojej ekonomicznej sytuacji a nie politycznych preferencji. Z tego też powodu stawiam wino gruzińskie chilijskie i węgierskie przed winami francuskimi. Dzisiaj zaś nabyłem butelkę australijskiego, ale nie o tym chciałem.
Świat pokazuje dojrzałym kobietom, że też mogą korzystać z życia. W pełni się z tym zgadzam i też czuję w tym poparciu jakiś swój interes, bo choć na starszych facetów świat spoglądał raczej przez palce to niezapomniany Jan Sztaudynger napisał
„Mała mi się spodobała, marzę już o jej upadku
A wtem ona cmok mnie w rękę. Bardzoście przyjemni dziadku."
No więc kim mają być te dojrzałe, wyzwolone kobiety jeżeli nie chcą być MILF- ami.
One chcą się teraz określać jako WHIP
WHIP nowym MILFe-em ?
Stereotyp kobiety dojrzałej i rozwiązłej chce odczarować niejaka Bibi Lynch. To dziennikarka, która udziela się m. in. w BBC. Ma 51 lat i nie przeszkadza to jej chodzić na randki z 26-latkami. Uważa jednak, że stosowane nazwy dotyczące kobiet, jak ona, są złe, więc forsuje nową, lepszą: WHIP. To z kolei skrót od "woman who is hot, intelligent and in her prime" czyli "kobieta, która jest atrakcyjna, inteligentna i w kwiecie wieku". Samo słówko po angielsku znaczy... bicz.
Kiedy usłyszałem „bicz: zaraz je sobie na polski przetłumaczyłem, zaraz potem zauważyłem, że o polski bicz idzie, wymazałem więc myśl aby nie wyjść na zakłamanego seksitę i chama przy okazji.
WHIP ?
Zrobiłem pewną próbę przy weekendowym piwie. Powiedziałem moim kumplom, że idę do knajpy bo umówiłem się z kobietą, która jest atrakcyjna, inteligentna i w kwiecie wieku".
- Do knajpy mówisz ?
- A poznałeś ją w miejskiej bibliotece?
- Przy półkach z dziełami filozofów ?
- Spieraliście się o" Atrybuty ludzkiej egzystencji" u Jean Paul Sartre'a ?
I tak pewnie znęcaliby się nade mną w nieskończoność, gdyby nie Michał
który podniósł szklankę z piwem pod światło, spojrzał w te złocistą głębie płynu i powiedział
- Lubie inteligentne kobiety, ale to drogie hobby.
Miłe panie, nie straszcie na dzień dobry amatorów waszego wdzięku.
Sam uważam, że bardzo młode dziewczyny nie mają wiele do zaoferowania facetowi pomimo ich własnego przeświadczenia o swej wyjątkowości, jak ta róża w Małym Księciu.
Trzeba lat by zrozumiała, że nie jest jedyną na tym świecie. Potem bywa łatwiej, ale tylko do czasu.
Jest takie powiedzenie na ten temat. pominę go jednak, ponieważ jest ono nieco wulgarne.
Świadomość realiów rodzi się koło trzydziestki i od tego mniej więcej wieku jesteście wspaniałe. Jak w przedwojennej piosence – chłop by was łyżkami jadł.
Oczywiście pod warunkiem, że się biedak nie wystraszy.
Takie znerwicowane pokolenie mężczyzn nam teraz wyrosło. 
W dziale psychologia i zdrowie  mojego ulubionego Onetu, zadano takie pytanie znanemu seksuologowi.
- Mężczyzna poznaje dwie dziewczyny, obie równie atrakcyjne. Tyle że jedna to kobieta sukcesu, a druga nie. Którą będzie chciał poderwać?
Zbigniew Lew-Starowicz: Kobiety sukcesu nie wybierze.
Dlaczego?
Kobiety inteligentne, atrakcyjne i seksowne wywołują u mężczyzn zagrożenie. Jeśli jest inteligentna, musi być stale czujny, żeby nie wyjść na idiotę. W dodatku też powinien dążyć do sukcesu, żeby nie zostać w tyle. Atrakcyjna, a więc pewnie kręcą się wokół niej inni adoratorzy. Seksowna, a więc będzie musiał zaspokoić jej temperament seksualny. Dlatego na wszelki wypadek wybierze tę, która nie jest kobietą sukcesu.

Taki jest facet niestety. Taki jest facet po prostu, albo tylko - taki jest.
Na ile to cechy budowane przez doświadczenia pokoleń a ile niechęć do podnoszenia sobie poprzeczki ? Bo przecież i tak parę innych  rzeczy dumnie musi dźwignąć ?
Na to pytanie nie odpowiem. Ze względu na swój niewielki wzrost i tak całe życie muszę stać na palcach a dodatkowo sięgać tam gdzie wzrok nie sięga. Nie wpisuję się więc w nurt obniżania sobie wymagań.
Może powinienem napisać - Dzięki bogu.
 
Na podstawie dwóch tekstów