Pan Nieistotny jest posiadaczem
patetycznego zestawu imion.
- Jan Maria – wpisał urzędnik do
metryki
- Jan Maria – życzyła sobie
wcześniej babka ze strony matki, która gdzieś na wschodzie
zagubiła swoją młodość i dziedziczną skłonność do
eleganckich określeń.
- Michał, Piotr, albo Wojciech -
sugerował ojciec
Wojciech? Niczym syn stróża -
oburzała się babka
- Michał, Piotr albo Wojciech – jak
bardzo zgadzał się z ojcem po latach Jan Maria Nieistotny.
- Maryśka - wołali za nim szkole i
poza nią i ta Maryśka zaburzała mu damsko – męskie relacje.
Bo jakże zmotywować się do czułości
wobec prześmiewczego rechotu partnerki.
Z wiekiem Pan Nieistotny nabrał
dystansu do swojego imienia, ale uraz pozostał.
Nigdy nie potrafił sobie wyobrazić
sytuacji intymnej z pewną dość znaną śpiewającą skandalistką