Pan Nieistotny jest zakochany w poezji
Nohavicy.
Jaromir jest mu bliski, bo jak mało
kto potrafi pisać prosto o prostych sprawach. Kiedy wybiera się do
Cieszyna i razem z bratem, który na stałe zamieszkał w pobliskim
Bielsku, przemierzają uliczki tego urokliwego miasta czuje jakąś
bliskość z tym czeskim pieśniarzem.
W sumie to nic dziwnego. Każdy lubi
się pogrzać w blasku cudzej chwały, zwłaszcza gdy nie ma własnej.
Kto tam chce się identyfikować z matką Madzi, zwłaszcza po
wyroku.
Czując wspomnianą więź z autorem
Jan Maria stara się zrozumieć albo wyobrazić sobie sobie co było
inspiracją do napisania a potem zaśpiewania jakiejś piosenki?
Właśnie wczoraj w porze największej
oglądalności, przy okazji reklam skutecznych leków dowiedział
się o gnębiących zwłaszcza kobiety problemach intymnych. Bo w
myśl reklamy, facet jak nie ma problemu z wypadaniem włosów to
musi mieć problemy z erekcją.
Włosy wypadają z powodu
testosteronu, czemu przeciwdziała pewien szampon. Jak? Może obniża
poziom testosteronu, a wtedy jak znalazł są te wszystkie tabletki
na wspomaganie wzwodu.
I tak koło się zamyka.
Z kobietami jest znacznie gorzej
Bo to nietrzymanie moczu, grzybica,
upławy, a dodatkowo nerwica, szczególnie w te trudne dni. Cellulit,
skórka pomarańczowa, suchość pięt i ten kaszel. Nie wiadomo czy
suchy? czy mokry?
Jakbym słuchał Nohavicy –
powiedział Jan Maria gdy napis reklamy zniknął z ekranu.
Normalny „Marsz zdechlaków” Ale
żeby inspiracją dla barda był spot reklamowy w TV?
Są na tym świecie rzeczy o których
się nawet fizjologom nie śniło, jak mówi Ferdek kiepski